Drzemka w pracy – fanaberia nudzącego się pracownika czy też może konieczność wynikająca z naturalnych potrzeb? Każdy człowiek ma indywidualny rytm organizmu, który nie zawsze pokrywa się z narzuconymi godzinami pracy i sam też najlepiej wie, o jakiej porze dnia wykazuje się największą produktywnością. Do tego trzeba pamiętać o tym, że rutynowe obowiązki zawodowe nierzadko bywają monotonne i nużące.
Metody na drzemkę w pracy
Co ma zrobić pracownik, którego w pracy dopadnie straszliwa chęć na drzemkę? Walczyć z tym czy może się jednak temu poddać? I jak to zrobić, by szef nie zauważył i się nie czepiał? Jak się okazuje, kreatywność ludzka w tym obszarze zdaje się nie mieć granic. Poniżej zaprezentowanych jest kilka sprawdzonych metod, które pracownik może zastosować – z tą uwagą, że robi to wyłącznie na własną odpowiedzialność.
• Znajdź ustronne miejsce w biurze, gdzie nikt ci nie będzie przeszkadzał – np. udaj się do toalety. Najlepiej wtedy, gdy ruch w niej nie jest wzmożony – a zatem wszelakie przerwy śniadaniowe czy obiadowe odpadają. Oczywiście nie zapomnij o zachowaniu wszelakich pozorów oraz o nastawieniu sobie budzika w telefonie. Z długością drzemki nie przesadzaj. Jako wymówkę, że tyle czasu spędziłeś w toalecie, możesz podać męczące cię od paru dni problemy gastryczne.
• Klasyczna pozycja przy biurku – czyli głowa oparta na jednej dłoni plus przysłonięte oczy. Twoje szczęście, jeśli możesz schować się za monitorem komputera lub siedzisz w pokoju sam. Pilnuj się tylko, by głowa nie opadła ci na biurko.
• Udawaj, że rozmawiasz przez telefon – głowę opierasz o słuchawkę, a dłonią przysłaniasz oczy. Masz stuprocentową gwarancję, że nagły dźwięk telefonu nie wyrwie cię ze snu. Poza tym nikt ci nie przeszkodzi, bo przecież widać, że załatwiasz pilną sprawę.
• Spać w pracy da się także na delikatnie odchylonym do tyłu krześle – świetnie, jeśli masz fotel z możliwością regulowania oparcia. A gdy swoją obecnością w biurze i tak się zbytnio nie narzucasz, możesz pokusić się nawet o ułożenie sobie w rogu pokoju karimaty.
• Śmieszne gadżety – w sklepach nie brakuje obecnie różnych zabawnych gadżetów jak np. specjalne naklejki na powieki czy opaski na oczy. Jest to metoda dla wyjątkowo odważnych osób, więc dobrze się zastanów czy rzeczywiście chcesz ją zastosować.
• Zerwij się z pracy – jeśli ktoś ma pracę, która nie przykuwa go na kilka godzin do biurka, jest w dość komfortowej sytuacji. Zawsze może bowiem wyjść z biura i pojechać do domu, by trochę się przespać. Ale uwaga – w razie czego musisz mieć przygotowanych kilka tłumaczeń, na wypadek, gdyby szef dopytywał się o twoją dłuższą nieobecność.
Świadomość obowiązków
Pracownik powinien mieć świadomość tego, że jeżeli dopuszcza się zaniedbywania obowiązków wynikających ze stosunku pracy, pracodawca ma prawo wyciągnąć wobec niego konsekwencje. Zachowanie ciągłości pracy w firmie oraz dbanie o rozmaite aspekty związane z funkcjonowaniem firmy leżą w interesie pracodawcy, dlatego też stworzono prawne narzędzia pozwalające mu egzekwować od podwładnych określone postawy i zachowania.
Najlepszym zatem rozwiązaniem jest przychodzenie do pracy wypoczętym i pozytywnie nastawionym – wtedy dzień zleci w miarę prędko. W najbardziej komfortowej sytuacji są rzecz jasna te osoby, które robią, to co lubią – niewielkie jest wówczas prawdopodobieństwo, że będą nudzić się w pracy. Jeśli zaś kogoś praca nuży i zniechęca, to powinien zastanowić się nad jej zmianą. Tkwienie na siłę w firmie, gdzie nie podejmuje się konstruktywnych działań, na dłuższą metę mija się z celem. W sytuacji zaś, gdy ktoś jest po prostu przemęczony, najrozsądniejszą opcją jest urlop.
Czy warto pozwalać pracownikom na drzemki?
Medal ma jednakże drugą stronę. W wielu firmach – póki co głównie zachodnich czy amerykańskich – drzemki w pracy są dozwolone. Co więcej, np. w Japonii jest to zagwarantowany konstytucją przywilej pracowników, zaś w Stanach Zjednoczonych pracodawcy na potrzeby drzemek wydzielają specjalne pomieszczenia. Czy jest to chwilowa moda nie będąca niczym więcej jak dziwnym trendem? Otóż nie. Pracodawcy ci zdają sobie bowiem doskonale sprawę z tego, że przynosi to firmie wyraźnie zauważalne korzyści w postaci lepszej atmosfery w biurze, spadku zachorowalności wśród pracowników i zwiększeniu ich wydajności. Potwierdza się tu zasadność stwierdzenia, że niewyspany i zmęczony człowiek nie nadaje się do pracy – jest w niej co prawda obecny fizycznie, ale efektów to nie przynosi.
Kiedy drzemać w pracy?
Jeśli ktoś decyduje się na drzemkę w pracy, powinien wybrać najbardziej ku temu odpowiedni moment – czyli taki, gdy następuje naturalna faza zmęczenia organizmu. W tym momencie wiele zależy od tego, o której godzinie pracownik zaczyna pracę – jeżeli np. wychodzi z domu ok. godziny 6, wówczas pierwszy kryzys dopada go ok. 8. Kolejne fazy zastępują natomiast średnio co 4 godziny. Badania dowodzą, że z punktu widzenia pracowników najkorzystniejsze są drzemki ok. 13 i 17 godziny. Niezwykle istotne jest to, by nie były one długie – kilka minut w zupełności wystarczy. Długie drzemki mają to do siebie, że wybijają człowieka z rytmu.